Wydanie/Ausgabe 131/04.04.2024

Szanowny Panie Jarosławie Kaczyński!

Uznałam, że muszę do Pana napisać tych kilka słów w niezwykłą Wielką Sobotę w czasach pandemii. Piszę na FB celowo, choć jak się zapewne Pan domyśla, mogłam znaleźć inny, prywatny kanał dotarcia do Pana. Chciałabym jednak, aby to, co mam Panu do powiedzenia, nie ugrzęzło gdzieś po drodze u ludzi, których zadaniem od dawna jest strzeżenie Pana spokoju i dobrego samopoczucia na swój temat.

Zobaczyłam dziś w internecie zdjęcie, jak wysiada Pan z limuzyny zaparkowanej w alei Cmentarza Powązkowskiego, gdzie wybrał się Pan, mimo zakazów, by odwiedzić grób swojej Matki.

Tym samym okazał Pan głęboką pogardę i całkowity brak zrozumienia uczuć milionów zwykłych Polaków, ludzi, w których interesie działa Pan ponoć od dziesięcioleci. Tych Polaków, którym w te Święta nie dane będzie odwiedzić grobów swoich bliskich, bowiem im, zwykłym Polakom, jest to zakazane.

Szanuję Pana głęboką miłość do Matki, opiekę, którą ją Pan z Pana Bratem otaczaliście, i rozumiem ból po jej stracie. Ale miłość do Rodziców i ból po ich śmierci to jedna z tych rzeczy, która ludzi powinna łączyć. Tymczasem ona dziś podzieliła Pana i pozostałych Polaków.

Jadąc limuzyną z ochroną (a swoją drogą - kogo się Pan bał na tym pustym cmentarzu, Panie Prezesie?), pokazał Pan swoim Rodakom, że Pana ból jest lepszy i ważniejszy. Bo Pan MOŻE. Bo Panu WOLNO go okazać. Wjechał Pan na Powązki - gdzie i ja mam grób swoich bliskich - jak król do prywatnej kaplicy. Jak cesarz do mauzoleum swoich przodków w swoim prywatnym pałacu.

Okazał Pan nie po raz pierwszy, ale pierwszy raz w tak szczególnym czasie, który powinien być czasem wyjątkowym, czasem wzajemnej empatii, solidarności i czułości, że ma się Pan za kogoś lepszego, ważniejszego, kogo zakazy i nakazy nie obowiązują.

Myślę, że się to na Panu i na Pana obozie politycznym zemści. Nie życzę Panu niczego złego, bo nie mam takich obyczajów i takiego charakteru, ale mówię to Panu z głębokim przekonaniem, że czegoś takiego Rodacy Panu nie zapomną.

Jakich doradców ma Pan wokół siebie, że nikt Panu nie odradził tej wizyty na cmentarzu? To nie są doradcy, tylko albo klakierzy, albo tchórze. Niebezpieczne jest jednak to, że doradzają oni Panu także w innych sprawach, podstawowych dla bytu naszego społeczeństwa i losu naszego Narodu.

Piszę to Panu jako osoba, która od lat uważana jest za twórcę wyjątkowo dobrze odczytującego potrzeby i uczucia Polaków, czego dowodem są wielomilionowe wyniki oglądalności stworzonych przeze mnie seriali. I mając za sobą te miliony widzów, zwykłych Polaków, mówię Panu - popełnił Pan wielki błąd. Okazał Pan lekceważenie ludziom, którzy też kochali swoich Rodziców, ale zastosowali się do zakazów nałożonych na nas przez rząd powołany z Pana nadania. Wstyd, Proszę Pana.

Już za późno, ale gdyby ktokolwiek z Pana otoczenia mnie spytał, poradziłabym Panu, by powiedział Pan w jakimś wywiadzie, że nie pojechał Pan na grób Mamy, mimo że było to dla Pana bardzo trudne, ale postanowił być Pan w tym dniu ze zwykłymi Polakami, którym nie wolno odwiedzać cmentarzy. Może nawet poradziłabym Panu, by Pan, powiedziawszy to, otarł łzę smutku. I zapewniam, że tymi słowami zapewniłby Pan kilkuprocentowy wzrost poparcia swojej partii...

Czy nie boję się pisać do Pana? Nie. Bo ja generalnie mało czego się w życiu boję, a już na pewno - co wiedzą moi bliscy i znajomi - nigdy nie bałam się mówienia prawdy... Trudno więc, bym zaczęła się w 66. roku życia bać mówienia prawdy szeregowemu posłowi, Jarosławowi Kaczyńskiemu.

A na tegoroczną Wielkanoc i po niej życzę Panu refleksji nad tym, co chciał Pan powiedzieć Polakom swoją wizytą na Powązkach... Niech Pan o tym pomyśli, dobrze radzę. Lepiej późno niż wcale.

Szeregowa Scenarzystka Ilona Łepkowska".

12.04.2020

Komentarze

0
Andrzej
3 years ago
Panie Ewaldzie, czy mógłbym zablokować jakoś tego "HansaKlossa", bo mnie irytuje? Nie będzie mi go żal, ponieważ to jest jakiś troll, który istnieje tylko po to żeby mnie irytować.
Like Like Cytować
0
xsf
4 years ago
Ty za przeproszeniem "Hans Kloss", siądź na rzyci, bo jawisz się jako ciulik. Na ciula trzeba sobie zasłużyć.
Nikt ciebie nie pyta o zdanie ani preferencje polityczno erotyczne.

Jako Polak znasz polskie powiedzenie: "jak cię nie pier...ą, to nie wierzgaj".
Like Like Cytować
0
Hans Kloss
4 years ago
Szanowna pani szeregowa scenarzystko.
Nie ma obecnie żadnego PRAWNEGO ZAKAZU pójścia na cmentarz na groby bliskich. Jest jedynie decyzja ADMINISTRACJI CMENTARZA POWĄZKOWSKIEGO o czasowym jego zamknięciu dla odwiedzających. Ale jeżeli istnieją jakies szczególne okoliczności aby ten zakaz w niektórych przypadkach tymczasowo uchylić to po prostu trzeba napisać do owej administracji prośbę z uzasadnieniem i... tyle. I właśnie w przypadku pana Kaczyńskiego taka okolicznośc zaistniała, prośba, o ile mi wiadomo, została złożona, rozpatrzona pozytywnie....
A teraz szanowna pani postanowiła, wzorem niezliczonych palikociarskich poprzedników, po raz nie wiem już który przyp... przyć się do pana Jarosława nawet o to że poprosił i zgodę uzyskał. Nie do administracji cmentarza że taką zgodę wydało tylko właśnie do niego. Tylko to jedno więcej mówi o pani i o paninym środowisku niż całe tomy analiz waszego, trwającego nieprzrerwanie od ponad ćwiercwiecza, szczucia i plucia na panów Kaczyńskich oraz na ich zwolenników, do których (tak na marginesie) sam się bynajmniej nie zaliczam.
I jeszcze jedna uwaga. Pan JK nie pojechał tam na grób matki tylko na znajdujący się tuż obok symboliczny grób jego Bratowej i Brata, Prezydenta RP, w rocznicę ich tragicznej śmierci. Pojechał tam bo nie chciał narażać siebie i swojego otoczenia na ryzykowną podróż do Krakowa. TU: ttps://warszawa.wyborcza.pl/warszawa/1,95190,8790864,Symboliczny_grob_Lecha_Kaczynskiego_stanal_na_Powazkach.htm
może sobie szeregowa scenarzystka ów grób obejrzeć, niech skłoni ja to do zastanowienia się. Ale nie nad Jarosławem Kaczyńskim tylko raczej nad samą sobą.
Like Like Cytować