Wydanie/Ausgabe 131/04.04.2024

W sytuacji kiedy polityka polskiego rządu spotyka się z coraz większą dezaprobatą i krytyką zarówno wewnątrz Unii Europejskiej jak i poza UE, musi zostać postawione pytanie czy Grupa Wyszehradzka na którą często powołuje się polski rząd może w tym obrazie dość ponurej rzeczywistości coś zmienić.Grupę Wyszehradzką powołano jako organ konsultacyjny trzech państw; Czechosłowacji, Węgier i Polski w 1991 roku. Był to okres intensywnych przygotowań i działań mających ułatwić i przyśpieszyć wejście trzech wymienionych wyżej państw do NATO i Unii Europejskiej. Jak pokazały wydarzenia tamtego okresu czasu, rzeczywiście wzajemne konsultacje trzech państw miały pewne pozytywne oczywiście co nie znaczy absolutnie, że decydujące znaczenie podczas starań o uzyskanie członkostwa w NATO i UE.

Bliskie kontakty i współpraca miały szczególne znaczenie w tym okresie kiedy trzy a później cztery zainteresowane państwa znajdowały się w typowym okresie przejściowym, tzn. nie należały do żadnego sojuszu obronnego co w sytuacji geopolitycznej tych właśnie państw było wysoce ryzykowne, biorąc pod uwagę, że na wschodzie Europy, sytuacja mogła przybrać obraz niekontrolowany i zupełnie chaotyczny.

 Po uzyskaniu członkostwa kolejno w Sojuszu Atlantyckim oraz Unii Europejskiej wzajemna współpraca między zainteresowanymi państwami znacznie osłabła. Wynikało to także z przesłanek obiektywnych. Mianowicie nastąpił rozpad państwa czechosłowackiego, które podzieliło się na dwa suwerenne; Republikę Czeską oraz Słowację. Czechy tradycyjnie nie tyle podjęły ile bardzo zintensyfikowały, bardzo bliską współprace z Niemcami, jednak znacznie potężniejsze pod każdym względem Niemcy nie dawały Czechom żadnych specjalnych preferencji handlowych poza tymi oczywiście, które obowiązują powszechnie w Unii Europejskiej. Spowodowało to swoisty nawrót Republiki Czeskiej do swych podstawowych partnerów w Europie Środkowej.

 Rok 1999 to swego rodzaju reaktywacja czy też bardziej obudzenie z uśpienia Grupy Wyszehradzkiej. Państwa strony porozumienia uznały, że szczególnie w ramach skomplikowanego funkcjonowania całej UE łatwiej jest forsować interesujące dane państwa problemy razem, szczególnie w sytuacjach kiedy wymagana jest jednomyślność lub kwalifikowana większość. Stąd też sukcesywnie nastąpiło ponowne ułożenie form współpracy i konsultacji.

Generalnie dwa razy do roku następują spotkania głów państw oraz premierów i ministrów dla uzgadniania stanowisk w poszczególnych interesujących strony problemach. Równolegle uzgodniono sprawowanie półrocznych prezydencji poprzez poszczególne państwa w ramach całej Grupy Wyszehradzkiej.

  • * *

Drażliwą politycznie jest kwestia potencjałów poszczególnych państw grupy. Tyle że jest to kategoria obiektywna. Polska z terytorium o powierzchni prawie 312 tys. km kwadratowych i 38 milionową ludnością praktycznie przewyższa i to znacznie swoim potencjałem pozostałe trzy kraje razem wzięte. Natomiast w dochodzie na statystyczną głowę ludności Czechy i Słowacja w których ten przelicznik przekracza 16 tys. dolarów rocznie, zdecydowanie wyprzedzają Polskę i Węgry w których dochód na głowę ludności przekroczył dopiero niezbyt dawno 14 tys. dolarów.

Były też szczególnie ze strony czeskiej duże obawy że Polska korzystając ze swego potencjału w tej grupie może spróbować realizacji jakieś formy dominacji stąd szczególnie ze strony Czech i Słowacji istniała i funkcjonuje nadal obawa przed jakąś formułą nadmiernej formalizacji grupy. To powodowało, że po wstąpieniu wszystkich państw do UE,współpraca w ramach Grupy Wyszehradzkiej praktycznie na pewien czas zamarła. Realna reaktywacja grupy nastąpiła przede wszystkim na skutek starań Czech i Słowacji. Bo był taki okres po rozpadzie Czechosłowacji, że te dwa państwa przestały się w praktyce interesować Grupą Wyszehradzką. Ponowne zainteresowanie nastąpiło ze względów czysto pragmatycznych mianowicie z uwagi na bardzo niewielka siłę politycznego przebicia zarówno Czech jak też Słowacji w samej Unii

Jednak po pewnym okresie w miarę owocnej i intensywnej szczególnie gospodarczo, współpracy aktualnie znów widać w grupie symptomy narastającego dużego kryzysu. Wynika to z sytuacji takiej że Węgry i Polska, każdy kraj zresztą niezależnie od siebie, zaczynają forsować linię polityczną wyraźnie sprzeczną z głównym nurtem UE, którym jest integracja. W wypadku nie tyle Polski ile aktualnej ekipy rządzącej, sprowadza się ta koncepcja polityczna do żądań żeby Unia ograniczyła się tylko do współpracy ekonomicznej ale bez wchodzenia w dalszą, konieczną przecież integrację. To oczywiście zupełny absurd w sytuacji kiedy narasta i to w bardzo szybkim tempie proces globalizacyjny. Który musi być w sposób naturalny, poprzedzony regionalną kontynentalizacją

Stąd na obecnym etapie, współpraca wewnątrz Grupy Wyszehradzkiej ma znów charakter czysto formalny. Organizowane są spotkania prezydentów, premierów, również branżowych ministrów ale komunikaty jakie płyną z tych posiedzeń posiadają duży poziom ogólności i w zasadzie żadnego postępu w postaci pogłębienia koniecznej przecież współpracy ekonomicznej i politycznej za bardzo nie widać

To dość niepokojące biorąc pod uwagę że dla obszaru Środkowej Europy nadchodzi szybkimi krokami czas kolejnego przełomu. Zwycięstwo wyborcze Donalda Trumpa w amerykańskiej elekcji może prowadzić do chęci ułożenia sobie na nowo przez USA stosunków z Rosja na zasadzie neutralizacji Ukrainy i pewnego porzucenia interesów państw Europy Środkowej jak też szczególnie grupy państw bałtyckich. Nie tylko ze strony partii republikańskiej płyną asygnały że amerykański establishment prezentuje opinie że np. obrona państw bałtyckich może być zbyt ryzykowna i kosztowna dla USA. Natomiast sprawą oczywistą jest że państwa te prezentują militarny potencjał tak nikły w porównaniu z Rosja że oczywiście o jakiejkolwiek realnej obronie nie może być mowy

Sytuacja krajów Europy Środkowej jest relatywnie inna po prostu znacząco lepsza ale też zaczyna być nie do pozazdroszczenia w wypadku hipotetycznego i prawdopodobnego rozluźnienia NATO- wskich więzi.

Pozostaje oczywiście Unia Europejska. Tu w realnej perspektywie ok. dwudziestu lat powinna nastąpić pełna integracja ,również w aspekcie politycznym ale także obronnym. Tu Grupa Wyszehradzka może i powinna odegrać rolę pozytywną czyli po prostu osiągając szybsze tempo integracji. Przykładem praktycznym może być np. Benelux. Kwestią na razie otwartą jest to czy ta grupa państw jest w stanie się dalej integrować. Tu rolę swego rodzaju integratora i zwornika może odegrać paradoksalnie najmniejsze z tej grupy państw, mianowicie Słowacja. Jako jedyna w grupie jest już i to od kilku lat członkiem strefy euro. To daje jej znaczna przewagę nad pozostałymi krajami grupy. Na marginesie trzeba dodać że członkostwo w Eurolandzie daje już dzisiaj wymierne pozytywne skutki finansowe. Mianowicie Słowacja nie ponosi dodatkowych kosztów związanych z przewalutowaniem w ramach handlu wewnątrz Unii Europejskiej. A np. w przypadku Polski są to sumy niestety bezpowrotnie stracone, na poziomie prawie 25 mld euro rocznie .

W chwili obecnej również rząd Republiki Czeskiej odrzucił już kilkuletni okres wahań i też zamierza w krótkim okresie czasu wprowadzić swoje państwo do Eurozony. Nawet można powiedzieć, że jedna z czeskich koncepcji wejścia do strefy euro jest bardzo sprytna i przebiegła. Mianowicie żeby ominąć bardzo trudny, ekonomicznie dla każdego kandydata dwuletni okres przejściowy strona czeska sonduje rząd słowacki w sprawie ponownego zjednoczenia kraju. Bo rzeczywiście gdyby Czechy i Słowacja ponownie się zjednoczyły to wtedy wejście dotychczasowych Czech do strefy euro byłoby nijako działaniem automatycznym. To dopiero koncepcja i nie wiadomo czy będzie ona realizowana ale jest trzeba przyznać bardzo realistyczna i trzeba powtórzyć… sprytna.

Bez względu jednak czy właśnie ta koncepcja będzie realizowana spójność Grupy Wyszehradzkiej staje już dziś podobnie jak i w dalszej perspektywie pod wielkim znakiem zapytania. Mianowicie Czechy i Słowacja starają się być przez cały czas w jądrze Europy. Jest to zresztą zgodne z tradycyjną linia polityki czechosłowackiej jak też normalną taktyką polityczną dla mniejszych i słabszych państw. Co więcej państwa te aktualnie toczą rozmowy z Austrią o ewentualnym poszerzeniu Grupy Wyszehradzkiej o to właśnie państwo.

Austria jest co prawda przed powtarzanymi wyborami prezydenckimi, które mogą w konsekwencji przynieść niemile konsekwencje dla tego państwa. Tzn. w wypadku jeżeli tą elekcję wygra reprezentant skrajnej nacjonalistycznej prawicy. Ale bez względu na wynik tych wyborów Austria czuje się nadmiernie zdominowana przez potężnego sąsiada z północy czyli Niemcy .Stąd jej dążenie żeby znaleźć się w jakiejś grupie państw co daje poczucie może nie tyle siły ale w każdym razie znacznie większej swobody politycznego manewru.

Jednakże w chwili obecnej wejście Austrii do Grupy Wyszehradzkiej w takim kształcie jakim ona pozostaje ,jest praktycznie wykluczone. Wskutek ksenofobicznej polityki polskiego i niezależnie węgierskiego rządów, Austria rozmawia z Czechami i Słowacją ale już raczej o utworzeniu w oparciu o te trzy państwa zupełnie innej, alternatywnej wobec Grupy Wyszehradzkiej struktury federacyjnej .

Rozmowy chociaż o dużym stopniu poufności toczą się intensywnie i praktycznie dziś Grupa Wyszehradzka stoi na politycznym rozdrożu. Już podczas jesiennego łańcuckiego spotkania prezydentów państw V4 jak nazywa się też w skrócie Grupę Wyszehradzką, były wielkie trudności nawet w ustaleniu treści komunikatu końcowego. Po prostu Czechy i Słowacja nie zgadzały się na zapisanie w komunikacie żadnych konkretów i stad też komunikat co prawda powstał ale o tak wielkim poziomie ogólności że praktycznie każdy może w nim wyczytać dokładnie to co chce. To są po prostu dyplomatyczne umiejętności, redagowania takich dokumentów.

Również wysunięta przez Polskę dość groteskowa koncepcja budowy jakiejś wielkiej Federacji Międzymorza, została przez resztę członków grupy V-4 pominięta głuchym milczeniem. Nawet Węgry które mają być jakby etatowym wspierającym dla Polski nie wyraziły dla tej koncepcji cienia poparcia. Nic dziwnego bo głównym podmiotem Międzymorza obok Polski miałaby być Rumunia a przecież Węgry żądają od tego państwa zwrotu całego Siedmiogrodu. Pretensje terytorialne i to poważne ,opierające się zresztą na skądinąd słusznych podstawach etnicznych ,Węgry mają również w stosunku do Słowacji.

Rozmowy czesko-słowacko-austriackie trwają, ale wyraźnie zmierzają do tego żeby w ich wyniku powstała nowa struktura. Coś w rodzaju Konfederacji Środkowo-Europejskiej. Przy czym coraz bardziej zainteresowane są udziałem w tego typu zrzeszeniu, również Słowenia i Chorwacja. W dalszej kolejności również Bułgaria i Rumunia wyrażają zainteresowanie tego typu rozwiązaniem. Na razie jednak te państwa zewnętrzne są tylko zainteresowane natomiast trzy główne toczą już rozmowy o dużym poziomie konkretności.

Oczywiście w najbliższym okresie te rozmowy będą faktycznie zawieszone do czasu wyjaśnienia, czyli wyniku wyborów prezydenckich w Austrii. Ale to tylko kilku miesięczna zwłoka

O dziwo Węgry również pukają przysłowiowo do drzwi tych rozmów, mimo że nikt specjalnie premiera Orbana tam nie zaprasza. W tej sytuacji Polska jest pozostawiona w jakiś sposób sama sobie. Bo jej już nikt do rozmów na temat ew. Konfederacji Środkowoeuropejskiej absolutnie nie zaprosi. Czechy dały wprost do zrozumienia, że Polski w tym hipotetycznym na razie ugrupowaniu na pewno nie będzie. Po prostu nie jest tam potrzebna

Na dzień dzisiejszy jedyną trwałą strukturą Grupy Wyszehradzkiej jest powołany przez jej członków Fundusz Wyszehradzki. Zlokalizowany jest on w Bratysławie gdzie zresztą najczęściej bez względu na aktualną prezydencję, odbywają się też najczęściej wszelkie robocze konsultacje członków grupy V. Fundusz ten mimo swych niezbyt wielkich zasobów jest solidną podstawą dla współpracy naukowej i kulturalnej. Po części również politycznej . W ramach tego właśnie funduszu funkcjonuje aktualnie kilkanaście grantów, fundusz funduje również stypendia itd. dla studentów ,pracowników naukowych itp.

Mimo obecnych wyraźnych zgrzytów i zahamowań w funkcjonowaniu samej Grupy sam Fundusz Wyszehradzki, pracuje bardzo dobrze i jest w chwili obecnej bardzo dobrą formułą bliskiej i potrzebnej przecież współpracy miedzy bliskimi siebie krajami i społeczeństwami.

Bibliografia;

1/ Eurostat; Finanse UE w roku 2014.Bruksela 2015

2/Januła .E .Linia Curzona./w/Geopolityka.org.Dostęp.19.11.2016.

3/ Letecky .J .Ceska Republika w Eurolandzie?/w/Rude Pravo .14.09.2016

4/Mlynarz. Z. Politicka kooperacje we Wysechradzkiej skupinie

New York Times/NYT/18.11.2016./w/ Rude Pravo 23 06.1999

5/Polska na drodze do zjednoczonej Europy .Rola polityki państwa w procesach dostosowawczych do Unii Europejskiej. Pr .zbiorowa pod red L.Kuznickiego. Komitet prognoz Polska w XXI wieku.PAN.Dom wydawniczy Elipsa Warszawa 1996.

6/Shabovsky.V-4 w kryzie/w/ Rude Pravo.17.09.2016

7/Waszczykowski. W .Wystąpienie na posiedzeniu Sejmu .14.02.2016./w/Diariusz Sejmowy .Wyd. Sejmowe .Warszawa.2016