Wydanie/Ausgabe 131/04.04.2024

Boże Narodzenie w polskiej kulturze i tradycji jest zakorzenione tak głęboko, że mało kto zastanawia się w tej chwili, skąd to święto się tak naprawdę wzięło, czy od początku dziejów obchodzono je właśnie 25 grudnia, czy zawsze dawano prezenty itd. Szukając informacji, można się również natknąć na sporo mitów, np. o tym, że datę wybrano, by przykryć pogańskie święta słońca i namówić pogan do chrystianizacji. Dziś zmierzymy się zarówno z faktami, jak i mitami.

O tym, że Jezus był postacią, która faktycznie pojawiła się na kartach historii, napisano wiele. Zgadzają się, co do tego zarówno teologowie, księża, jak i naukowcy. To, czy był Synem Bożym, pozostaje kwestią wiary. Nie ulega jednak wątpliwości, że to z jego narodzinami związane jest właśnie Boże Narodzenie.

Pierwszą rzeczą, nad którą warto się zastanowić, to data urodzin Jezusa. Domyślnie – jest to rok zerowy, od którego liczymy lata według kalendarza gregoriańskiego. Jednak... najprawdopodobniej wcale tak nie jest.

Dziś – dziecko się rodzi, idziemy do urzędu, rejestrujemy je, mamy jego dokumenty. My jednak musimy cofnąć się 2000 lat i zastanowić nad tym, jak wyglądały narodziny w tamtych czasach. Nawet wielkie postacie, jak Juliusz Cezar czy Aleksander Wielki, nie znały własnych dat urodzin, bowiem nikt nie przykładał do nich większej wagi. Aż do czasu, gdy osoba taka dorosła i sama wybrała swoją datę narodzin, najczęściej związaną z jakąś dodatkową symboliką, np. w danym dniu widoczna była na niebie kometa.

Skoro nie są dokładnie znane daty urodzin największych władców ówczesnego świata, kto byłby w stanie zapamiętać datę narodzin dziecka, które przyszło na świat w stajence? Odpowiedź jest prosta – nikt.

Tradycje obchodzenia Bożego Narodzenia pojawiają się w podaniach historycznych po II wieku, jednak wtedy chrześcijaństwo było jeszcze prześladowane i mało istnieje dokładnych zapisków z tamtych czasów. Wiadomo, że Boże Narodzenie obchodzono 6 stycznia.

Dopiero, kiedy zakończyły się prześladowania chrześcijan i pozwolono wyznawcom tej religii się rozwijać, w roku 328 w Betlejem, z polecenia cesarza Konstantyna Wielkiego, zostaje zbudowana bazylika. Następnie obliczono możliwą datę narodzin Chrystusa. Według podań biblijnych różnica pomiędzy narodzinami Jezusa a Jana Chrzciciela wynosiła dokładnie sześć miesięcy, ustalono więc, że datę obchodów narodzin tego pierwszego, będzie się celebrować 25 grudnia – Jan Chrzciciel miał być poczęty w dniu równonocy jesiennej, a Jezus – w dniu równonocy wiosennej (25 marca) i urodzić się 25 grudnia.

Czy takie ustalenia kogoś dziwiły? Nie w tamtych czasach, kiedy wielkie osoby same decydowały o tym, jaką ustalają sobie datę urodzin. Kościół więc nie zrobił niczego nadzwyczajnego, ogłaszając datę urodzin mesjasza na 25 grudnia.

Mit przykrycia świąt pogańskich

Bardzo często, zwłaszcza czytając pojawiające się w internecie teksty, ale również książki sławnych badaczy historii, pojawia się teoria, że datę 25 grudnia kościół wybrał nieprzypadkowo – by przykryć datę święta słońca wypadającą w tym samym terminie (Saturnalia) i nakłonić pogan do obchodzenia w tym samym czasie świąt chrześcijańskich. Pisze o tym m.in. Ignacio L. Gotz, w swoim dziele "Jesus the Jew: Reality, Politics, and Myth-A Personal Encounter".

Mało tego, pojawia się nawet teoria, że datę ustalono, by przykryć słowiańskie Gody, czyli zaślubiny nocy z dniem. Teorię obala ks. prof. Józef Naumowicz, znawca pism wczesnochrześcijańskich.

W swoich wypowiedziach Józef Naumowicz dowodzi, że skoro datę narodzin Jezusa ustalono w Betlejem, to nie mogło być mowy o przykrywaniu nią świąt pogańskich i obchodów np. Saturnaliów, bowiem wpływy rzymskie w Syrii i Izraelu były zbyt znikome. W okresie roku zerowego nie był znany żaden kult solarny ani związane z nim obchody, z którymi Boże Narodzenie musiałoby rywalizować. Pierwsze dane o czczeniu słońca przez Rzymian w grudniu pochodzą z IV w., jednak wtedy Boże Narodzenie już było obchodzone przez chrześcijan (słowem wyjaśnienia, w Rzymie czczono słońce, ale w innych miesiącach).

Argument, jakoby Boże Narodzenie miało przykryć słowiańskie Gody, rozmija się z prawdą o ponad 600 lat. Trzeba przypomnieć, że na ziemie zamieszkiwane przez naszych przodków, chrześcijaństwo dotarło dopiero w X w., zaś Boże Narodzenie było obchodzone przez chrześcijan od II w. zaś 25 grudnia – od IV w.

Jednak w Polsce najprawdopodobniej zachował się jeden zwyczaj z obchodów Godów – 12 potraw, które przeniesiono na stoły wigilijne. Wcześniej Słowianie jadali 12 potraw symbolizujących 12 miesięcy.

Kiedy był rok zerowy?

Choć nie wiadomo dokładnie, który rok jest rokiem zerowym i od kiedy tak naprawdę powinien zaczynać się kalendarz gregoriański, jedno jest pewne – rok zerowy na pewno nie wypada… w roku zerowym. Wskazuje na to wiele dowodów, choć specjaliści nadal spierają się, które są najbardziej rzetelne.

Wg. Biblii, Herod Wielki kazał zamordować wszystkie dzieci do drugiego roku życia, bojąc się, że narodzony właśnie Zbawiciel zajmie jego miejsce. Jednak wg. wyliczeń Jana Keplera, Herod zmarł w 4 r. p.n.e., nie ma więc mowy o tym, żeby Jezus narodził się w roku zerowym.

Kolejną teorią jest Gwiazda Betlejemska. Najprawdopodobniej była to kometa, której opis wraz z datą jej ukazania się na niebie pojawia się w chińskich zapiskach astronomicznych z 5 r. p.n.e. Istnieją jeszcze, co najmniej trzy teorie na temat Gwiazdy Betlejemskiej. Mogła ona być światłem widocznym na niebie na skutek ułożenia Wenus względem Jowisza w 2 r. p.n.e., koniunkcją Jowisza i Saturna w 7 r. p.n.e. lub koniunkcją Saturna, Jowisza i Marsa w 6 r. p.n.e. Niezależnie od tego, które źródło przyjmie się za słuszne, wychodzi na to, że Jezus musiał urodzić się pomiędzy 7 a 4 r. p.n.e.

Świąteczne prezenty… nie od zawsze

Czym byłoby święta bez prezentów, zwłaszcza, wśród najmłodszych? Czy ktoś dziś wyobraża sobie, żeby nie znaleźć przynajmniej drobiazgu pod choinką? Okazuje się, że nie zawsze obdarowywało się najbliższych.

Zwyczaj wręczania prezentów z okazji Bożego Narodzenia pojawia się dopiero w XIII w. by uhonorować trzech króli, którzy mieli wręczyć swoje prezenty Jezusowi.

Choinka – zwyczaj niemiecki

Dość dużym zaskoczeniem może być pochodzenie i ozdabianie choinki. Choć niektóre zapiski mówią o tym, że to kolejny zwyczaj pogański, który został zasymilowany przez chrześcijaństwo (w tradycji słowiańskiej w okresie Godów przystrajano drzewko, tradycja nazywała się podłaźniczka), nie jest to prawdą.

Zwyczaj ozdabiania świątecznego drzewka został rozsławiony przez Niemców i to stamtąd rozszedł się na cały świat. W Polsce tradycja stawienia choinki w domach pojawił się stosunkowo późno, bo dopiero w XIX w..

Michał Golla

Właściciel, bloger serwisu Daleko w Świat